środa, 28 września 2016

Rok

Dziś mija rok od odejścia P. Szybko ? chyba tempo życia mam zawrotne od kilku miesięcy, ciągle coś, dziś szykuję się do #czarnegoponiedziałku.
Próbuję spojrzeć wstecz na te 12 miesięcy, co mi się udało a co nie, jak się zmieniłam, czy poukładałam sobie w życiu, w głowie, w sercu.....Właściwie to oprócz tego, że żyje na wysokich obrotach nic mi nie przychodzi do głowy. Serce mam wciąż zajęte jedną osobą, wciąż go kocham, pragnę.... wiec jeśli nie mogę być z nim to nie jestem z nikim.To było by oszukiwanie siebie i tego kogoś a ja nie chcę oszukiwać. Jest jak jest, po prostu szybko i na skróty. Bardzo długi ten "zakręt po szczęściu" i prostej drogi jakoś nie widać. A na komodzie wciąż stoi zdjęcie P. Tęsknię.

3 komentarze:

  1. Kiedyś wyjdziesz na prostą.. Kiedyś.. Moja ulubione słowo..

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram Eljolke.
    Wiesz bo niby głupio tak ... komuś kto ma złamane serce mówić :
    Kiedyś się ułoży.
    Spotkasz kogoś.
    Czy cokolwiek. ..
    Kurczaczku jednak tak jest.
    Życie ciągle pidsyla mam różnych ludzi.
    Tobie też podesle bo na to zaslugujesz.
    Tylko nie zamykaj oczy i serca a to dostrzezesz.
    Jak narazie patrzysz na zdjęcie człowieka w ramce który co jak co ale zbytnio nie troszczy się o Twoje serce.

    OdpowiedzUsuń
  3. A bo lubimy żyć złudzeniami..pielęgnujemy nadzieję, a to takie słodkie cierpienie. Trudno zamknąć drzwi całkowicie...
    loonei.blog.pl

    OdpowiedzUsuń