niedziela, 12 marca 2017

Smutek

Niedziela, od jakiegoś czasu mam wolny weekend, nic nie załatwiam, nigdzie nie biegnę. Po prostu w domku. Może przez to zbyt wiele czasu na myślenie, na rozmyślania.... Przyzwyczaiłam się już do życia bez P, zaczynam nawet myśleć, że w domku, naszym domku dziwne by było gdyby był. Nie...., nadal za nim tęsknię ale już inaczej. Tęsknie za bliskością, za ciepłem, za przytuleniem, pocałunkiem w czoło i dłoń. A może to nie tęsknota za P a po prostu za kimś ? W moim otoczeniu uchodzę za osobę silną, przebojową..... ta maska chyba zaczyna mnie uwierać bo po prostu potrzebuję kogoś kto zaopiekuje się mną gdy tą maskę ściągam.  Potrzebuję żeby mnie ktoś zamknoł w ramionach i trzymał tak jakby nigdy nie chciał wypuścić. Żeby patrzył na mnie jak kiedyś P, jakbym była jedyna kobieta na świecie. Cholera, co się dzieje ???  Mam propozycje spotkań ale.... chyba to nie to.  Serce nie drgnęło. Czy kiedyś drgnie na tyle żeby...., no właśnie, żeby co? żeby przestać porównywać. Kurde, chyba sama nie wiem czego chcę
 

4 komentarze:

  1. Jeszcze drgnie ..
    Mocno w to wierzę .
    Rozgladaj się uważnie i nie przegap.
    Tule Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest właśnie to całe nieporozumienie którego nie potrafię zrozumieć. Robicie się na silne i niezależne a potrzebujecie opieki. Facet to proste zwierze. Wie tyle ile widzi. Może czas pokazać czego naprawdę oczekujesz.
    A ile pokazywałaś temu pacanowi p?

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też pocztrz\ebuje kogoś takiego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem o czym piszesz aż za dobrze. Mnie też uważają za silną, ostrą kobietę...
    Er robimy się na silnie żeby przeżyć, żeby jakoś funkcjonować. Nic by nie dało położenie się w łóżku i uzależalanie nad sobą, tylko dzieci bardziej by cierpialy widząc matkę w takim stanie

    OdpowiedzUsuń