6 miesięcy, sześć, VI, pół roku, 1/2 roku........ nadal żyję a wtedy myślałam, że umrę, że serce nie wytrzyma, że nie warto, nie ma po co, nie ma dla kogo, że bez sensu.... a jednak nadal jestem. Serce pocerowane, pewnie się zabliźnia.
poniedziałek, 28 marca 2016
6 miesięcznica
6 miesięcy, sześć, VI, pół roku, 1/2 roku........ nadal żyję a wtedy myślałam, że umrę, że serce nie wytrzyma, że nie warto, nie ma po co, nie ma dla kogo, że bez sensu.... a jednak nadal jestem. Serce pocerowane, pewnie się zabliźnia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podoba mi się to ze piszesz ze poczekasz :) a do spacerów może psiaczek :)
OdpowiedzUsuńZ tym że jesteś na baterie słoneczne - genialne! Pozwolisz że będę to stosował również do mojej osoby?
OdpowiedzUsuńPrezes bardzo jest zadowolony że piszesz. Naprawdę. Pisz jak najwięcej. To pomaga.
Co do twoich obserwacji. Nie wiem czy jeszcze to mam ale miałem swego czasu na pewno. Ależ ja wtedy chciałem jak inni. Mieć kogoś, śmiać się, rozmawiać. Taka tęsknota mną targała że łzy same cisnęły się do oczu. Nie wiem jak będzie u ciebie ale u mnie chyba przeszło.
Nie będę się wymandrzał i udzielał rad. Sama musisz przeżyć to co cię spotka. Wiem jedno. Wiem że przeżyjesz to wszystko i na końcu wyjdziesz jako jeszcze wspanialszy człowiek. Pozdrawiam cię mocno.
przyjdzie, przyjdzie:)
OdpowiedzUsuńtrzymam ckiuki za to serce. nie był ciebie wart. ładuj baterię. w końcu ciepło
OdpowiedzUsuń