czwartek, 14 stycznia 2016

I czwartek






Nasza kochana słuzba zdrowia, czyli jedź, pogadaj i umów się. Pojechałyśmy z siostrą, obejrzano, powiedziano co zrobią i ..... kazali przyjechać 25. Kurcze stres czekania teraz, i dalej stres czekania, a potem znów stres czekania na wynik. Bawiło mnie zawsze gdy właśnie lekarze zalecają życie bez stresu. Są tacy ? Osobiście wydaje mi się, że cale życie to jakiś stres, mniejszy, większy, w zależności od okoliczności, ale jednak...Może to taka natura, że musze się wciąż o kogoś lub o coś martwić ? No dobra ale taka jestem, może i głupia, może i naiwna ale to cała ja.

I skończyły mi sie tabletki nasenne, cholera jasna ide zanurzyć sie w apteczce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz