piątek, 8 stycznia 2016

... idąc tropem






Kaśka mnie zainspirowała jakby co.
Tak właściwie chodzi o szczerość w łóżku, a raczej w seksie. Nie będę wypowiadać się za inne kobiety bo.... właśnie, bo kobiety ( te które znam) o tym nie mówią. Mówią, ze było zajebiście albo, że "lipa" ale bez szczegółów. Z drugiej strony, czy dobrze jest tak kłapac ozorem o tak intymnych sprawach ? Blog to inna sprawa, jest jakaś anonimowość. Człowiek sie pojawia i w każdej chwili może zniknąć a przede wszystkim pisze jakby dla siebie. Wyrzuca z siebie te emocje, myśli, które się nawarstwiają. Przynajmniej ja tak mam.
Wracając do szczerości to mój seks z P był udany. Udany ? dobra, była zajebisty. Przede wszystkim P. nie jest egoistą w łóżku i zawsze dbał o to żebym to ja była zadowolona. Starałam się odwzajemniać tym samym aż do momentu gdy był blisko spełnienia i wtedy "ciągnął" mnie za włosy żebym przerwała. Oczywiście zdarzał nam się szybki seks, w sumie niedawno ale to gdy oboje byliśmy juz na granicy "szybkiego oddechu". Jednak czy tak do końca byłam z nim szczera ? czy robiłam, mówiłam to czego pragnę na dany moment ? ileż to razy w momencie uniesienia chciałam wbić mu paznokcie a plecy ? ale tego nie zrobiłam. Dlaczego ? nie wiem. Wiele fantazji tez nie spełniłam jak np. udawanie przygodnego seksu gdzieś w hotelu, seks na łące, w jeziorze...., noż kuźwa dlaczego ? tez nie wiem. Było mi wstyd? to takie inne niż ja ? a może tam w głebi wcale nie jestem taka ułożona ? może bezwiednie i bezmyślnie trzymały mnie jakieś hamulce ?  dlaczego nie eksperymentowałam ? Jednak striptiz był kilka razy, wiec jeśli tu sie przełamałam to dlaczego...... ? cholera wie. W sumie lubiłam gdy trzymał mnie mocne, lubiłam jego silne, zdecydowane dłonie. Cóż, jeśli chodzi o P. to juz sie nie dowiem. Jeśli kiedyś z kimś coś a będę tu jeszcze, to napiszę o eksperymentach.

                                                           





4 komentarze:

  1. Widzisz ? Każdy na swój sposób chce i potrzebuje o tym rozmawiać. Ja pisałam swoim językiem, a Ty swoim. Spokojnym stonowanym, konkretnym.
    Jest o szczerości, jest o potrzebach nawet tych niezrealizowanych, niespełnionych. Widzisz ? Też to masz, też o tym myślisz. Dlaczego tego nie zrobiłam ? Dlaczego nie powiedziałam ? Każda z Nas która o tym nie mówi, bądz nie powiedziała zadaje sobie tego typu pytania. Dlatego, ja swoim obscenicznym jęzorem, napisałam jak napisałam, właśnie po to żeby skłonić kobiety do refleksji, dlaczego tego nie robią. Pisz o tym, pisz częściej, Jesli uratujemy tym choć jedno łóżkowe życie jestesmy w domu ;) Ściskam Cie mocno.

    OdpowiedzUsuń
  2. myślę że gdybanie nie ma teraz sensu będziesz rozkładać na czynniki, rozważać, to nie ważne, to nie ma znaczenia, a na decyzję P nie miałoby to wpływu
    robiłaś co robiłaś, mówiłaś co mówiłaś i jeżeli w tamtym momencie uważałaś że to słuszne to wszystko jest w porządku,
    nie oceniaj się, nie obwiniaj, jeszcze raz powtarzam, robiłaś i mówiłaś co uważałaś za słuszne i tylko to się liczy
    a apropo komentarza Kasi too nawiązując to jak chcecie uratować choć jedno łóżkowe życie toooo, no tego ten, no, hmm, zgodziłybyście się na trójkącik ;)?

    OdpowiedzUsuń