czwartek, 21 stycznia 2016

Spotkanie z Agatą







Była u mnie Agata, takie babskie gadu gadu przy winie. Dzwoniła do mnie jakis czas temu juz po rozstaniu z P ale zawsze coś albo jej wypadało, albo ja nie byłam w nastroju. W końcu dziś udało nam się spotkać. A że było to pierwsze nasze spotkanie po P wiec wiadomo co było na tapecie.
P pracował poza domem, zjeżdżał na weekendy. W sumie ostatnimi czasy trochę ich sobie odpuszczał. Agata mówi - ale co ? straciłaś czujność ? nigdy nie podejrzewałaś nic ? on tam a Ty tu ? hm ale ja nigdy nie myślałam, ze muszę być czujna. Wierzyłam, ufałam, kochałam... jaka czujność ?  znów sie dziwię. To co dla mnie jest podstawa związku dla innych jest  dziwactwem ???

1 komentarz:

  1. Ale to mam rozumieć żo on cię zostawił i ma teraz inną? A to łajza.
    No cóż w takiej sytuacji to powidzieć tylko tyle mogę że ci nie zazdroszczę emocji jakie tobą teraz targają.
    Na pocieszenie to ci powiem że zaglądam do ciebie już tyle że mi cię "wywaliło" na pulpit przy wyszukiwarce.
    Aaa i tak samo jak u Białej coś z czasem masz chyba nie teges bo jakieś dziwne czasy wpisów pokazuje.

    OdpowiedzUsuń