poniedziałek, 7 grudnia 2015

"Czas leczy rany "








Czas to sprzymierzeniec czy wróg? Ostatnio słyszę - czas leczy rany. Zapytam ile musi minąć  tego czasu żeby wyleczył ? Kiedy przestanę wspominać ? kiedy przestanę myśleć ? kiedy wszystko przestanie kojarzyć mi się z P ? Powinnam zburzyć i na nowo postawić dom ? sprzedać i kupić nowe auto ? wyprowadzić się w inne miejsce ? i jak zresetować mózg ? Przecież to nie prawda, nie da się. Wiem, że już nikogo tak nie pokocham i pozostaje mi sie z tym pogodzić. Tylko jak ??? Na komodzie stoi nadal jego zdjęcie. Powinnam je schować ? to nic nie zmieni. Patrze na niego a on na mnie....Gdybym mogła coś zrobić, cokolwiek żeby cofnąć czas to bym to zrobiła. Może bym nie popełniła błędów (?), może bardziej bym doceniała ten wspólny czas razem wiedząc, ze mogę Go stracić? może, może, może.... Ale cofnęłabym ten cholerny czas żeby choć znów na trochę być szczęśliwą, żeby znów uśmiechać się i cieszyć tak na prawdę bez udawania, żeby choć na chwilę zatonąć w jego ramionach i poczuć się bezpieczna, kochana, pożądana....Czy jest gdzieś taki "cofacz czasu" ?


2 komentarze:

  1. Gdybym, gdybym... gdybym. Nie gdybaj. Nie cofniesz czasu, ani nie zapomnisz. Każdy błąd życiowy Cie czegoś nauczył, każdy dał lekcje na przyszłość, każdy był potrzebny. Gdynym. Gdybym wiedziała że tak będzie to bym Go nie pokochała, pomyśl jakby wyglądałay Twoje lata, GDYBY Go nie było. zachowaj to w sercu i nie zapominaj, ale nie rozdrapuj. Proszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Samo się rozdrapuje, wspomnienia rozdrapują. Od wspomnień, mysli nie uciekniesz

    OdpowiedzUsuń