środa, 9 grudnia 2015

Pustka






"Wiem, że Ty też masz królową
Nigdy nie znałam bólu
Jakim jest myśl,
Że ja nią być nie mogę
Nasze bajki różnią się
Lecz serce jedno jest"


Jedyna szafa, a raczej szuflada, którą uzupełniłam po P to szuflada z bielizną. Zawsze pierwsza była jego. Teraz gdy co dzień otwieram, to i tak nadal drugą. Takie przyzwyczajenie. Pozostałe szafy są puste i cholernie ciężko mi się za to zabrać. W domu nie ma nic już z jego rzeczy osobistych, sprzętu, dokumentów czy kosmetyków a jednak wszystko go przypomina - jego poduszka w łóżku, fotel, na którym siedział, kubek w szafie w kuchni.... każdy skrawek podłogi. Kładąc się do łóżka wtulam się w tą jego poduchę, ale ona nawet już nim nie pachnie. Zaciskam wiec oczy i próbuję sobie wyobrazić ten zapach, tak - nadal go czuję. Jak usta całujące mnie w szyję, jego silne dłonie. Samo łózko zrobiło się wielkie bo nawet w weekend nie robi się bardziej przytulne, nie słychać jego chrapania czy oddechu. Nazywa się to samotność ? Tęsknota ? może jedno i drugie. Ileż razy już otwierałam te szafy żeby poluźnić moje?  kiedy do tego dojrzeję ? nie wiem, może jutro, może pojutrze.... a może miną kolejne miesiace. A moze.....
To P zawsze mówił, że trzeba mieć marzenia, więc mam. Nie ważne czy sie spełnią czy nie, pielęgnuję je w sobie, karmię, opiekuje się nimi i staram się dawać jak najwięcj ciepła. Cóż z tego, ze jak sa spragnione to karmie je łzami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz