niedziela, 27 grudnia 2015

Sprzatanie alkoholowe






           W poszukiwaniu martini zabrałam się za sprzątanie w alkoholach. Znalazłam !!!!! wiec konsumuję. A co tam, w końcu tak mało radości w życiu mam. Po P. zostało mi morze alkoholu, od wyboru do koloru, niektóre nie wiem nawet co to jest. Kiedyś lubił jak sobie wypiłam, podobno wtedy wiecej mówię i jak to mówił - jestem rozkoszna, hm. Teraz chyba nie lubi, albo jest mu to obojętne. Wczoraj i dziś miałam baaaardzo kiepskie emocjonalnie dni. W sumie płakałam na okragło, bo.... po prostu nie dociera do mnie to co sie dzieje od 3 miesiecy.  Wbija mi się do głowy, ze to juz skończone i nie wróci, a serducho sie ściska i krzyczy - NIEEEE !!!!! , no ale - Tak. Dziś Kaśka mówi do mnie- czas przestawić sie bo zwariujesz. Wiem, że ma rację tylko jak to zrobić ? Potrzebny mi facet, na już. Choćby ktoś do łóżka, cóż mam swoje potrzeby a mój organizm zaczyna szaleć. Jesli wiec juz to się stanie to albo na drugi dzień nie bede mogła spojrzeć na siebie w lustrze i palne sobie w łeb albo wyleczę się z P. Zaczynam mysleć, mam dwie alternatywy Sylwestrowe. W sumie okazja taka, zeby znieczulić sie alkoholem i hamulce pójdą w kąt. Pod warunkiem jednak, ze nie zacznę wspominać i nie upije sie na smutno. To by była porażka. Ale idźmy dalej. Może nie upije sie na smutno i będę na lekkim rauszu to czy bede porównywać ? P był (jest) wysmienitym kochankiem,  wie gdzie i jak mnie dotykać, wie co lubię.... , z drugiej strony to by było jakies nowe doświadczenie. Nie mam wielkiego doświadczenia, to jak ? porównuje się nawet mimo woli czy nie ? Pytanie do tych co czytają. W sumie ciekawa jestem czy P tez porównuje, zawsze twierdził, ze w łóżku bylo nam dobrze. Czy jest mu tez dobrze z ta drugą ? Zastanawiam się czy jest szczesliwy, i czy to co zrobił bylo tego warte. Pewnie tak i dlatego wymazuje mnie całkiem ze swojego życia, mi wiec pozostaje to samo, nawet na przekór samej sobie.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz